Witam
Koledzy dzisiaj byłem w serwisie klimy zrobili mi nowy uszczelniacz czołowy kompresora bo leciał oraz łozysko na kole pasowym klimy. Po podpięciu maszyny nie mogła ona osiągnąc prózni ale po nabicu układu klima działa, panowie sprawdzali klime "nosem" taki miernik do gazu. Nie czuć nieszczelności. Klima trzymała w miare szczelność z tym uwalonym uszczelniaczem powiedzmy 4 miesiące więc jopy nie było, raczej tylko ten uszczelniacz. Mechanik powiedział, że sa auta, które pomimo szczelności nie przechodzą testu próżni ze względu na budowę uszczelnień czy jakoś tak np mondeo. Czy to prawda? Mam zaufanie do tego mechanika robi mi klime od lat w każdym aucie. Powiedział, że bierze ten czynnik na siebie w razie jak ucieknie poszukamy nieszczelności i on nabija na swój koszt. Nowa jest chłodnica, osuszacz, uszczelnienie kompresora. Zostaje skraplacz i przewody a u nas prawie wszystko jest na zewnątrz a nic nie widać.pozdrawiam