Coś się stało i straciłem moc - silnik nie przyspiesza od dołu jak wcześniej. Przy normalnej jeździe po przełączeniu na 3kę i obrotach poniżej 2000 ciężko przyspieszyć i dojść do przynajmniej 2000 żeby zaczął troszkę lepiej przyspieszać. Podobnie na 4ce. Nie wiem co mogło się stać, świece wymienione, cewki też, filtr powietrza nowy. Najlepiej chodzi powyżej 3000 i więcej. Jestem pewien że tak nie było, że jak go kupiłem to ładnie ciągnął od dołu płynnie przyspieszając. Obecnie jak jest pod górę i zmieni na 4kę, a obroty spadną poniżej 2000 to "muli" niemiłosiernie go. Pomocy.