Witam,
Od 3 miesiecy jestem posiadaczem alfy 147 2.0 TS Selespeed 2001r, przez 2,5 miesiaca po zakupie chodzila bez zarzutu az do feralnego dnia gdzie od rana zaczal wyskakiwac blad skrzyni - po kilku godzinach skrzynia przelaczyla sie w tryb awaryjny i wrzucala biegi 1,3,5 z wstecznym byl problem po kilkunastu probach sie udawalo. Po odczytaniu kodu bledow programem FiatEcuScan okazal sie padniety czujnik polozenia sprzegla, wiec zabralem sie za demontaz. Przez swoja glupia ciekawosc odkrecilem nie tylko czujnik ale tez metalowy mechanizm z "widelkami" i przy montazu ulamalem widelki, dzis wymienilem obie czesci blad sie nie pokazuje ale nie moge odpalic samochodu, przy probie odpalenia slychac takie stuki w jednostajnych odstepach czasu jakby probowal wrzucic bieg? na wyswietlaczu pokazuje 3 mimo ze samochod jest na luzie bo probowalem go pchac i idzie. W pamieci tez juz nie ma zadnych bledow, nie reaguje na zmiane biegow tzn tez jest slychac ze podejmuje probe zmiany biegow ale nie wrzuca. Czy ktos ma pomysl co to moze byc? Czy w lubelskim sa jacys specjalisci od selespeed? Juz teraz wiem, ze wiecej nie dotkne sie bo to zabardzo skomplikowane i moglem cos namieszac :/ juz 2 tygodnie jestem bez alfy, a to co sie mowi to prawda, ze jazda tym samochodem uzaleznia! juz nie mam pomyslu co to moze byc, przeszukalem cale forum, sciagnalem e-learna z dokumentacja, zalamalem sie jednym slowemz gory dzieki za pomoc!