Witam mam dwa tematu do ogarnięcia w Belli
Wiem, że temat był wałkowany czytałem wszystkie posty chyba możliwe ale stwierdziłem, że odświeżę z jednego powodu.
Mianowicie Bella nie dogrzewała mi się cały czas wskazywało na budziku 70 stopni, gdy zatrzymywałem się na światłach temperatura malała do poniżej 70. Wymieniłem termostat bo stwierdziłem, że on jest za to odpowiedzialny. Po wymianie termostatu, zalaniu płynu chłodniczego, odpowietrzeniu układu przejechałem się i auto nagrzewa się do 110. Wentylatory nie pracują, ani jeden, ani drugi. Po odpięciu wtyczki do czujnika termostatu podczas pracy silnika załącza się najpierw jeden wentylator, a po jakichs 15 sek drugi i jest wichura totalna jak na "Twisterze"Gdy wepnę wtyczkę spowrotem wentylatory przestają pracować. Wyczytałem, żeby auto podpiąć do kompa, zakupiłem ELM327 program multiecuscan i wczoraj zrobiłem testy nagrzałem auto pojeździłem i temperatura na zegarku w kabinie doszła do 110 przy czym w komputerze pokazywało 88.7 kiedy zatrzymałem się i dałem silnikowi popracować na biegu jałowym temperatura jaką wskazywał komputer spadła do 87 i miała lekkie skoki rzędu 1 stopnia. I mam zagwostkę czy nie martwić się wskazaniem "budzika" i czy moźna coś z tym zrobić bo trochę sie tym martwię. Dodam jeszcze, że gdy temperatura na budziku dojdzie do jakichs 95 stopni przez chwilę temperatura nie rośnie tylko stoi w miejscu wwygląda to tak jak by termostat się otwierał w tym momencie i puszczał obieg na chłodnice dlatego przez chwile temp stoi po czym zaczyna wzrastać. Przyznam, że nie sprawdzałem w tym momencie jak to wygląda na komputerze, ale komputer w zasadzie po nagrzaniu wskazuje podręczikową wręcz temperaturę
Dodam, że jest to Alfa Romeo 156 2.4 JTD 10V 2002r.
I rzecz kolejna z którą chciałbym powalczyć ale nie mam pojęcia od czego zacząć. Otóż kiedy jadę i zmieniam biegi od 1,2,3 przy dodaniu gazu nic nie słychać auto przyspiesza, podczas wrzucenia 4 biegu podczas dodania gazu słychać jakiś taki metaliczny dzwięk jak by coś o coś tarło coś w rodzaju zużytego łożyska hmm coś w rodzaju zagłuszonego dosyć mocno dzwięku pracy pralki franiz tym ten dźwięk mi się kojarzy dodam, że podczas wrzucenia 5 biegu jest tak samo, gdy puszczę z gazu dzwięku już nie słychać. Podczas postoju na luzie przy normalnej swobodnej pracy silnika bez dodawania gazu, gdy wcisnę sprzęgło (co prawda nie słychac tego dzwięku) ale auto staje się cichsze, gdy puszcze sprzęgło auto odrobinę bardziej hałasuje ale to nie jest już ten dźwięk "pralki frani" bardziej bardzo delikatny i w sumie nie glosny czy to normalne? Pozdrawiam i czekam na jakieś propozycje rozwiązania problemu. Z góry dziękuję za każdą odpowiedź
![]()