Szukam odpowiedzi na nurtujące mnie zagadnienie. Otóż wyobraźmy sobie sytuację, że mam 2 pary opon o takiej samej wysokości bieżnika ale o różnej szerokości: jedna para to 205/55/16 a druga 225/50/16. Różnica w średnicy jest prawie zerowa. I teraz rodzi się pytanie czy założyć szersze na przód, czy na tył? Dodam, że na 205/55 na suchej nawierzchni auto często traci przyczepność przy dynamicznym ruszaniu (zwiększona moc względem fabryki - oczywiście mówimy o JTDku). Na mokrym jest jeszcze gorzej. Ponadto na przodzie niebawem zagości zestaw Brembo więc siła hamowania także znacznie się zwiększy.
Kombinował ktoś z szerszymi oponami na przedzie? Teoretycznie 'eksperci' odradzają taki manewr tłumacząc, że w zakrętach tył może zacząć uciekać. Ale do tej pory to jeśli coś mi uciekało w szybkim zakręcie to był to przód. Stąd pomysł na poszerzenie przodu.
Wiem, że najlepszym rozwiązaniem byłoby kupno czterech opon szerszych i po sprawie. Ale posiadam dwie 205tki w bardzo dobrym stanie i fajnie by było je wykorzystać i dopiero potem dokupić 225tki do kompletu.