Dzis rano wybierajac sie w trase, po ok 70km przestało działac ogrzewanie w samochodzie mimo temp ustawionej na 30C, po kliku minutach poczułem smród w kabinie a na wskazniku temperatury okolice 130st C. Zjechalem odrazu na pobocze i zgasilem auto otwieram klape a tam smród palonej gumy, jeszcze ją było słychac jak bulgotał topiący sie pasek rozrządu ktory ocierał sie o osłone rozrządu. Po odczekaniu kilka minut odpalilem go i probowalem jechac jednak temp zaraz wracała na 130, zajechalem na pobocze i do ciebie Boze, dzieki pomocy co niektórym na profilu FB zaniechałem dalszej jazdy i wezwalem lawete którą to alfa ma w korzeniach po znizkach(zart).
Rozrząd wymieniany przy 146 000 teraz jest 170 000. Niestety wymieniał to poprzedni właściciel ja miałem robic to początkiem maja, poniewaz nie mam zaufania do poprzednich wpisów w ks, serwisowa i etykiet kolo silnika oraz gadki sprzedawców.
Po dotarciu do domu rozebralem osłone rozrządu a tu takie cuda.
a autko skonczyło zamiast u Cinka to na lawecie
Zobaczymy co mechanik stwierdzi po oględzinach. Nowy rozrząd już zamówiony.
Oby to nie było nic poważnego
Dzieki jeszcze raz wszystkim co mnie odwlekli od dalszej jazdy