
Napisał
jerry46
Panowie zleciłem (niby) profesjonalnej firmie przyciemnienie szyb - autko dostali na jeden dzień, niby wszystko fajnie - ale coś mi nie pasowało w drzwiach z tyłu (głośnik dziwnie odstawał). Po przyjrzeniu się bliżej już widziałem co się święci - najprawdopodobniej przy rozkrecaniu boczku i ponownym składaniu do kupy nie trafili maskowanicą w głośnik - efekt: poprzebijana membrana oraz pęknięta chromowana okrągła obwódka.
Niestety takich detali ciężko dostrzec przy odbiorze - czy mieliście takie sytuacje i jak z tego wybrnąć? Oczywiście jade tam w poniedziałek.
Ten temat już kiedyś mi chodził po głowie - co w przypadku gdy dajemy auto do serwisu a gdy do nas wraca niby ma zrobione to co powinno ale w gratisie dostajemy nowe usterki?