Witam.
Panowie mam problem z którym męcze się już parę dni. Mianowicie mam problem z odpalaniem Alfy. Rano po nocnym postoju lub porostu po postoju w pracy czyli ok 8h alfa bardzo ciężko pali tzn musi dość długo pokręcić i do tego zamiast wejść na obroty i zaraz się umiarkować, wskakuje na obroty w okolicy 600-700rpm... Wymieniłem już świece, przewody WM (stare miały i tak już przebicia) wyczyściłem przepustnice, silniczek krokowy, próbowałem resetowac ECU ale nic to nie daje. Nie mam już pomysłów, może Wy mi pomożecie bo boli mnie to strasznie jak auto się tak męczy przy odpaleniu. Dodam jeszcze że jak się już przyjadę i np zatrzymam sie na chwilę pod sklepem, wrócę do auta to odpala już lepiej, może nie tak jak powinna ale łapie odrazu i powiedzmy że wchodzi na obroty jałowe.
Wysłane z mojego E2303