
Napisał
alces1
Po drugie szkodacalkowita to nie jest taka zla sprawa. Sa w tym przypadku dwie opcje: ustalaja wartosc rynkowa samochodu i wyplacaja Ci ta kwote zabierajac auto, albo zostawiaja Ci auto okreslajac jego wartosc po wypadku i wyplacaja Ci do tego roznice pom. wartoscia rozbitego samochodu, a cena rynkowa sprawnego auta. To jest dobra opcja, bo po naprawie samochodu za pomoca np. uzywanych, ale oryginalnych czesci jak zderzaki, reflektory (nie wiem co tam masz rozbite) kasy jeszcze powinno Ci zostac.