Wybaczcie za słownictwo ale moja cierpliwość się powoli kończy Zachciało się dizla ! Ten piep***y JTDM odpala jak zasr**y Ursus z roku 70go! Poduchy pod silnikiem ogarnięte, świece poprzedni właściciel wymieniał... Dwumas sprawny... Co jeszcze może być powodem ????? Tak wiem niektórzy powiedzą że przez 6 lat jeździłeś TSami i JTSami więc musisz się przyzwyczaić... Ale nie - Vectra sąsiada jak odpali to nie czuć ani grama szarpnięcia... Ja jak uruchamiam silnik to tylko brakuje mi pługa i kilka hektarów ziemi uprawnej.
No kur*** tak ładne dostojne auto a odpalam go jak bym siedział w traktorze, całą buda tak zatrzęsie że wstyd kogoś obcego do auta wsadzić.
Po odpaleniu z dwie sekundy nierówno pracuje gdy zimny (tego już nie czuć w kabinie) i wszystko wraca do normy... Auto jak jest rozgrzane odpala łagodniej ale i tak mocno szarpnie.
Czego jeszcze mam się czepić ?