Drodzy Alfisci z Warszawy potrzebuje kogoś uprzejmego. Mam kłopot ze swoją belcią ale po kolei, a więc przygoda z moja Alfa zaczęła się od tego ze ,, kolega kolegi pow ze we Wrocławiu jest alfa uderzona przodem i facet (właściciel) pow ze nie będzie jej robił tylko idzie na zyletki! Zgroza (156 2.0 jts 2004 pierwszy właściciel pełna opcja na xenonie 140tys przelotu. No aż się nòż w kieszeni otwiera. Wiec wyrwałem ją od niego za bezcen i kupiłem cały przód lampy itp złożyłem na sztukę pomalowalem na szybko (spokojnie na wiosnę będzie nowy lakierek) i do elektryka bo check się świeci no i tu jest problem kolega z warsztatu pow ze kilka podzespołów wywala błąd mianowice; 2 sondy lambda przepływka czujnik walka rozrządu i jeszcze coś juz dokładnie nie pamiętam zapytałem co mam teraz zrobić i stad ten post jego zdaniem niemożliwe jest żeby tyle rzeczy na raz się wysypalo wiec albo coś z kompem albo poprzedni właściciel cwaniak posprzedawal te części i zastąpił zepsutymi jego rada to poprosić kogoś z was żeby przyjechał swoim sprawnym jts-em i u niego w warsztacie byśmy te kilka rzeczy przełożyli bo w tedy jest pewność że części są w 100% sprawne ewentualnie samego kompa. Czy znajdzie się ktoś kto nam pomoże ja oczywiście się odwdzięcze finansowo czy wedle uznania bardzo by mi to pomogło bo bez sensu kupować pół ślinka jak elektryk pow tez ze może to być jedną pierdolka która te błędy wywala bo dziwne jest to ze auto jeździ normalnie odpala ze strzału nie kicha nie pycha rowniutko pracuje tylko jest w trybie awaryjnym i nieco więcej pali a i mocy niema tyle co powinna (ale i tak kręgosłup potrafi wygiac☺) alez się rozpisalem