Kurcze, trochę jestem wkurzony. Historia w skrócie wygląda tak. Wymieniłem w "pewnym" warsztacie przednie amortyzatory (Bilstein B4) i górne wahacze. Po kilku kilometrach już mi się coś nie podobało w zachowaniu auta. Po sprawdzeniu na szarpakach miały skuteczność 45%! Musiałem niestety trochę jeździć z tym faktem, po przejechaniu ok 3000-4000 km ponownie je sprawdziłem, miały 11% a wahacze były rozwalone. Wymieniłem amorki (KYB) i wahacze w tym samym warsztacie na gwarancji (nomen omen nie uznanej ale to inna historia). I.... ta sama historia! Przejechałem jakieś 500km i mają skuteczność 40% a w wahaczach są wybite tuleje. Potrzebuje podpowiedzi czy niefachowa robota może mieć takie skutki.