Witam
Jest to mój pierwszy post tutaj lecz o Alfie 166 mam przewertowane masę tematów z tego forum, lecz dzisiaj moja "biedronka" ( nazwę pozyskała od mojej dziewczyny) nie chce współpracować.
Od czasu zakupu czyli 6 tygodni cały czas jest walka z pływającymi obrotami (po kolei wymieniam podzespoły lub sprawdzam co wyczytam lub usłyszę) wczoraj wróciłem w nocy do domu zgasiłem zamknąłem i nic nie wskazywało na to że jest coś nie tak. Dzisiaj rano chcąc jechać z dziewczyną do jej rodziców Alfa zastrajkowała. Kręci szybko żwawo ale nie odpala. Wiec zacząłem poszukiwania:
1 bezpieczniki - i był upalony od pompy paliwa ( skrzynka w kabinie)
2 podłączenie pod komputer - zero błędów oraz testy robione na FES wszystko dobrze nawet pompę paliwa słychać ( przy odpalaniu też brak komunikatów)
3 awaryjne odpalanie na gazie ( zapomniałem dodać wcześnie że instalacja LPG)
zastanawiam się co można jeszcze sprawdzać.
Z góry dziękuje za odpowiedź