Siema
W sumie nie wiedziałem jak to zatytułować. Otóż od jakiegoś czasu jak sporo stoje w korkach obserwuje dziwną dla mnie rzecz. Otóż jak jadę bardzo wolno na jedynce zdejmę noge z gazu i puszcze sprzęgło auto zamiast wychamowywać i się zdławić delikatnie zwalnia zaczyna niby sie dławić i w momencie w którym normalny samochód by zgasł nagle delikatnie przyspiesza i jedzie sobie do przodu powolutku nic nie gasnie silnik chodzi równo. Jeśli ktoś miał styczność z autami wyposażonymi w biegi terenowe to jest jak na takim własnie niskim biegu do podjazdu. Nie wydaje mi się zeby to było normalne... CO wiecej jak juz tak sie toczy to jak wcisne sprzęgło to na moment wyrywa do przodu.... Poza tym zero innych dziwnych objawów . Ktoś ma pomysł?