Cześć,
Zawsze oglądając kultowy film " Chłopaki nie płaczą" marzyła mi się czarna 166 lub 156, ale środki finansowe nie pozwalały zakupić mi takie auto w tamtych czasach.
Wiele lat temu trafiłem na swoją pierwszą Alfę. Po zdewastowaniu przez inną użytkowniczkę drogi mojego Fiata Palio , który był już 3 moim autem włoskiego rodowodu notabene zapragnąłem produktu motoryzacji niemieckiej myśli technicznej. Jak zwykle po oglądaniu mnóstwa egzemplarzy pojazdów, które były rozsądne , technicznie jak to samochody używane w stanie zagadkowym, przypadkiem trafiłem na ogłoszenie o Alfa Romeo 145 1.6 boxer. Pojechałem do Krakowa obejrzeć samochód bez przekonania, bo miałem już upatrzonego Forda Escorta.
Alfa 146 w kolorze ciemnej zieleni wyglądała spokojnie, ale dopiero jazda próbna sprawiła, że już nie mogłem przestać myśleć o tym samochodzie. Niesamowity dźwięk boxera , niczym bicie serca i łatwość wkręcania się na obroty sprawiły , że następnego dnia kupiłem swoją pierwszą Alfa Romeo. Wracając do domu autostradą przeżyłem pierwsze rozczarowanie; sprzedający nie powiedział mi , że termostat jest uszkodzony i nie mogłem dogrzać silnika. Ale pamiętam do dziś ten powrót także z innego powodu. Cienkie, ładnie podświetlone wskazówki obrotomierza i prędkościomierza tak szybko się poruszały i przy takim akompaniamencie silnika , że ciągle hamowałem i przyspieszałem całą drogę.
Samochód mi posłużył kilka lat, przejechał ze mną i moim teściem ponad 100 000 km, z czego większość na LPG. Poważniejsze awarie się zdarzyły pod koniec użytkowania. Na koniec przy sprzedaży okazało się jeszcze ,że auto miało jakieś przygody przed moim zakupem i jedne drzwi były pełne szpachli.
Po latach , w grudniu ubiegłego roku szukając znowu produktu niemieckiej motoryzacji i wracając z kolejnych oględzin samochodu " bezwypadkowego " z "nie cofanym licznikiem" trafiłem na ogłoszenie sprzedaży czarnej Alfa Romeo 159 1.9 JTS. Właściciel opisywał stan samochodu jako zadbany, doinwestowany. Zaryzykowałem i obejrzałem. Po pomiarze lakieru, gdzie okazało się , że dwa elementy były malowane i oględzinach wnętrza , które wyglądało na przebieg na liczniku zdecydowałem się na jazdę próbną. I byłem w szoku, jak komfortowa jest Alfa, to był poziom Audi A6, A4 , które oglądałem wcześniej ! Silnik pracował cicho i ładnie się wkręcał na obroty. Szukałem auta z silnikiem benzynowym, bo lubię ten dźwięk , zapach i kulturę pracy. Wnętrze przytulne , wyciszone, i piękne w porównaniu z niemiecką motoryzacją.
I ponowie jak wiele lat temu zakochałem się w aucie, którego nie brałem w planach przy zakupie . Kilka dni później wracałem już moją nową Alfą do domu, zostawiając rozsądek na starsze lata.
Dzień dobry Wszystkim !
![]()