Witam! od jakiegoś czasu borykam się z problemem kontrolki silnika+auto wchodzi w tryb awaryjny, może opiszę temat od początku:|
Kiedy moja bella 156 1.9 JTD 150 KM dostanie dużo obrotów(zazwyczaj przy prędkościach ok. 140-150 km/h) załącza mi się kontrolka silnika i auto traci na mocy, odzyskuje ją dopiero po wyłączeniu i ponownym włączeniu pojazdu, lecz kiedy ta kontrolka już się pali i ponownie przyśpieszę do ww. prędkości ponownie wchodzi w tryb awaryjny
Kroki które podjąłem w celu obejścia tego błędu
-Podpiąłem auto pod komputer, wyskoczyły mi 3 błędy "chwilowe"
-czujnik ciśnienia doładowania
-czujnik temperatury
-zawór EGR
Zacząłem oczywiście od najprostszych rzeczy, zdemontowałem czujnik ciśnienia który okazał się wyjątkowo brudny, powstały wręcz na nim takie smoliste gluty, zdecydowałem się jednak przeczyścić go jedynie odpowiednim preparatem. Drogą dedukcji doszedłem do wniosku, że EGR będzie w podobnym stanie, po demontażu okazało się, że jest na nim jedynie delikatna błonka z sadzy na wewnętrznych ściankach. Taka, że wręcz nie było sensu tego czyścić. Złożyłem wszystko do kupy, podpiąłem auto ponownie pod komputer, błędów nie było. Postanowiłem upewnić się, że ponownie nie wystąpią, pojechałem w odpowiednie miejsce gdzie rozpędziłem samochód, przy prędkości 180 km/h ponownie wyskoczył mi ten błąd i auto ponownie wpadło w tryb awaryjny.
Tu pojawia się moje pytanie. Czy obejście EGR jest dobrym pomysłem w tej kwestii? zamówiłem już czujnik temperatury, wymienię go na dniach. Może macie jakieś inne sposoby na ten problem, albo sami mieliście taki problem i rozwiązaliście go? Czekam na wszelkie sugestie, ponieważ zaczyna mnie już ta utrata mocy wkur*ać :/ pozdrawiam serdecznie alfowicze i dziękuję za już otrzymaną pomoc i za tą którą otrzymam w tym poście!![]()