Moi Mili,
Mam pytanie o specyficzny odgłos. Pojawił się on dość niedawno, na zimno jest wyraźnie bardziej słyszalny. Odgłos to takie ocieranie, raczej dość niskie, szuranie, może chrobotanie, raczej gumowe, a nie metaliczne. Występował na samym początku przy dalekim skręceniu w prawo, przez ostatnie 30-40 stopniu ruchu, teraz troszkę też przy odkręcaniu. Najbardziej widoczny jest jak np. w nocy, jak jest zimno, manewruję na parkingu, aby wyjechać z miejsca, albo zawracam. Przy kręceniu w lewej części zakresu - nie stwierdzam. W czasie jazdy nie stwierdzam intensyfikacji. Nie wiąże się z jazdą, tylko z kręceniem kierownicą.
Po kilkunastu kilometrach prawie ustępuje, trzeba już się dobrze wsłuchać, żeby go zauważyć.
Póki co mam takie pomysły:
Czy jest to górne mocowanie amortyzatora, jak w MiTozie - http://www.forum.alfaholicy.org/mito...redkosci_.html
Czy raczej tematy związane z maglem/wspomaganiem, jak w 159? Tylko tutaj wspomaganie jest elektryczne, więc nie zbiorniczek.![]()
UPDATE:
W końcu znalazłem coś podobnego, czy to może być to: http://www.forum.alfaholicy.org/mito...tyzatorow.html
Czyli, to te łożyska na górze, bezpośrednio pod maską, czy gdzieś niżej w kolumnie?
Nie stwierdzam żadnego przeskakiwania, kierownica chodzi płynnie, luzy takie same jak, gdy Żulietta była nowa. A w obydwu powyższych są doniesienia o braku płynności. Sam nie wiem.
Na co zwrócić uwagę?
Pacjent ma jakieś 54 kkm i w maju będzie mieć II przegląd, więc biorąc pod uwagę, że na dalsze wyjazdy jest Żulia, to przez ten czas zrobię pewnie ze 2000 km. Więc raczej spokojnie poczekam do przeglądu, ale boję się, że w maju będzie ciepło i orły z ASO nie usłyszą nic, dlatego teraz zbieram sugestie i inspiracje.![]()