Mam pewien problem silnik 2.0 jtdm,
z 3 tyg temu po postoju przez deszczowy wekend, odpaleniu samochodu i przejechaniu 500m stracił moc zaczęły falowac obroty i zaczął kopcic na biało, po chwili wszystko wróciło do normy przejechałem 600km i po kolejnym postoju kolejny deszczowy wekend ruszyłem do pracy przejechałem 100m i nagle znowu brak mocy falowanie obrotów i biały gesty śmierdzący spalenizna dym po chwili obroty i moc wróciły do normy ale cały czas kopci, ram mniej raz wiecej czasem wcale, poziom oleju i płynu w normie, na kompie zero błędów, oddałem go na jeden warsztat stwierdzili ze łopatki turbiny sa " wypiaskiwane ochrupane " i nalezało by ja wymienic ( ale turbo nie ma zadnych luzów ) i stwierdzili ze olej który był wymieniany 150km temu jest " metny " chca rozbierac głowice i wymieniac turbine , zastanawia mnie to bo płyn do chłodnic jest czysty samochód grzeje sie bez problemu płyn nie ubywa, po pierwszym takim incydencie zrobiłem prawie 600km bez zadnych objawów, niewiem co robic rozbierac ta głowice?? według komputera dpf zapchany w 81% niewiem co robic zeby nie wpakować sie w koszty
filtr powietrza suchy .
![]()