Zauważyłem dzisiaj po podniesieniu maski niepokojący objaw a mianowicie, jakby płyn wspomagania na zbiorniczku. Może jego wyciek.
Wcześniej jakoś tego raczej nie było.
Pomyślałem, że korek jest źle dokręcony, ale jednak nie. Drugie spostrzeżenie, że może woda się tam skropliła i zmieszała, z jakimiś resztkami. Ale mimo upału nie odparowało to. Odkręciłem i patrze a tu płynu pod sam korek.
Już chciałem odsysać niby nadmiar, ale po ściągnięciu osłony silnika (lepiej widać) na wskaźniku poziom jest lekko ponad maksymalny. Dodam, że było to robione na ciepłym silniku po dłuższej jeździe i ponad 30 stopni na zewnątrz.
Na razie wszystko wyczyściłem, zobaczymy co dalej.
Miał ktoś coś podobnego, czy mam się martwić albo podejmować jakieś kroki zaradcze.
Wspomaganie chodzi dobrze, nie zauważyłem żadnych anomalii.
![]()