Mam nadzieję, że nie polecę za jakiś spam, po prostu nagła kumulacja rozrywek się pojawiła.

Dziś sobie jadę i na prostej drodze bez przyczyny wyskoczył mi VDC/HILL holder unavailable itd. Nie pierwszyzna (przy siarczystych mrozach i ostrym śniegu też lubiło wyskoczyć) ale co gorsza, przy restartowaniu silnika na pedale hamulca poczułem wyraźne drnięcie i rozległ się głośny gruchot jakby coś tam się boleśnie przestawiało. I tak kilka razy po wsadzeniu kluczyka do stacyjki.

Zaraz lecę z laptopem obczaić czy coś się w centralce zapisało... Miał ktoś podobne przygody? Po odpaleniu auto w gruncie rzeczy chodzi normalnie ale ten zgrzyt nie brzmi optymistycznie.