Witam, koledzy szukam szukam i podobnej przypadłości do mojej nigdzie nie mogę wkleić. Mianowicie od kilku dniu alfa ma sporadycznie problem z ruszeniem z miejsca, tzn. Kilka razy miałem niezręczna sytuacje kiedy wciskam gaz prawie ze w podłogę a reakcji zero obroty baaaardzo pomału się wkręcają a turbo leży. Pomaga jak kilka razy wcisnę pedał gazu, czasami odrazu załapie czasami ruszy ale ewidentnie czuć i widać ze turbo wstaje „ciut” później. Błędów brak. Czy mogę podejrzewać map sensor? ( odkąd kupiłem wskazówka leży na 1kresce nawet przy tylko włączonym zapłonie co już mówi o jego nieprawidłowym działaniu: BTW słynna usterka) ale czy można przypuszczać, ze już na tyle wysyła złe wartości do sterownika i przez to są takie jaja?
PS Jeżeli już taki temat był a ja go nie zauważyłem to z góry przepraszam ale ch... strzela jak wymieniło się całe przednie zawieszenie i człowiek po niedługim czasie znowu musi wydawać kasę i przez prawdopodobnie pierdołe nie można cieszyć się jazda
Edit:
Dziś rano auto odpaliło ale po chwili zgasło powtórzyło się to jeszcze raz, przed zgadnieciem silnik zaczynał bardzo nierówno pracowac. Ale podczas jazdy zero jakich kolwiek problemów. Może to pomoże jakoś nakierować (zasyfiony EGR?) czy może przypadek![]()