Witam wszystkich serdecznie, coś dziwacznego dzieje sie z moim autem. Alfa Romeo 156 1.9 JTD 99r. 105KM w zeszłym tygodniu jadąc nad moze po przejechaniu ok 50 km zaczelo dziwnie turkotac z prawej strony podczas przyspieszania turkotlo coraz mocniej i głosniej, przy wrzucaniu na luz ginęło al slychac bylo przy skrecaniu w prawo, podczas tego turkotania strasznie drgał samochod ale to caly, po kilkudziesieciu kilometrach cisza jak by nigdy nic po czym znowu po kilkudziesieciu kilometrach znowu i tak na zmiane przez 600km ale w momencie wjazdu do miejsca docelowego cisza i tak zostalo do dzis. Tam bylem u 2 mechaniorów i nic niewypatrzyli zero luzów, przegóby cale, koncowki, drążki, łączniki i czarna magia. Do wymiany tylko prawy górny wachacz bo ma luz i dolny ale nie pukają ale czy moglo by to byc przez wahacze? dziaisj bylem wymienic opony i dziwne, do wymiany wszystko ok kola pozakladali elegancko wyważone, i przejechałem z kilometr i buja go we wszystkie strony nawet przy wolnej jezdzie, jutro jade ustawic geometrie bo dzisiaj na niefart przed wymiana opon przywalilem w krawężnik az strzelila opona wiec moze przestawila sie geometria i dla tego tak go telepie? podpowiedzcie mi z tym pierwszym. Znajomy mowil ze mial podobnie w peugeot jak mu poszlo jakieś łozysko na podporze ośki z prawej strony i tez nikt niemogl tego dostrzec, a objawy byly takie same turkotanie i trzesienie calym autem. Ale pierwszy raz slysze o takim łożysku i jakiejs podporze osi. Pozdrawiam.