Witam panowie i panie.Zakładam nowy temat bo nic nie mogłem znaleźć na temat który mnie irytuje od dłuższego czasu.Mam problem z moją bellą a dokładniej z hałasem który strasznie mnie wkurza.Hałas dobiega spod auta w okolicy końcowego tłumika.Zmieniałem ostatnio cały tłumik bo myślałem że rozleciał się w środku i hałasuje lecz nie.Po wymianie dalej trzaska (jest to raczej pojedyńcze głośne stukanie metalu o metal).Byłem autem na kanale bo niestety nie mam gdzie sobie grzebać przy mojej niuńce i zauważyłem że końcowe kolanko rury wydechowej prawdopodobnie uderza o śrubę od amortyzatora (tył)Wymieniony był tłumik,wszystkie z trzech gum trzymających oraz amortyzatory.Panowie czy można coś dospawać albo coś zmienić żeby ten kawałek nakrętki od amorka nie uderzał mi o rurę? Wykończony jestem bo walczę z tym od końca zimy.Jeszcze jedno... Wahacz gdy jest już powoli zużyty to czy on wydaje głośne skrzypiące odgłosy? Dodam że auto normalnie trzyma się drogi i nie idzie odczuć że wahacz jest uszkodzony.Z kanału wygląda dobrze,guma niby w nim jest osadzona i nic nie jest pęknięte.Pomóżcie proszę,piszczcie,może ktoś z was miał podobne boje ze swoją alfą.Moja alfa to twin spark 1,8 rok 97.Z góry dziękuję i pozdrawiam.W razie czego zostawiam numer gg bo nie mogę wpisać w profil 1328705.Piszcie.