Witam, od jakiegoś czasu mam problem z pracą silnika, auto było już w naprawie u mechanika jednak problem dość szybko wrócił więc proszę o jakieś porady zanim mojego mechanika poniesie wyobraźnia..
Problem wygląda następująco: na rozgrzanym silniku, w trakcie jazdy auto podczas dodawania gazu zaczyna szarpać, a obroty latają góra dół. Sytuacja trwa minutę-dwie, z rury poleci chmurka dymu raz czy dwa razy, praca silnika się stabilizuje i na jakiś czas jest spokój (zwykle przejechanie ok. 30km). Zapala się przy tym kontrolka od wtrysków i wyskakuje informacja o sprawdzeniu silnika. Jeśli uda się dłużej pojeździć bez objawów to lampka potrafi się zgasić a komunikat o sprawdzeniu ślinika znika do następnego razu jak zacznie szarpać. Z odpalaniem na zimnym silniku nie ma żadnych problemów.
Mechanik po oględzinach stwierdził problem z przepustnicą, rozmontował i w środku było ponoć pełno oleju, nie nadawała się do naprawy, poszła wymiana na nową sztukę. Po tej wymianie był spokój na tydzień (przejechane jakieś 500km) i dzisiaj identycznie to samo...
Z uwagi na to że objawy ustały po wymianie przepustnicy, wnioskuję że nie była to zła diagnoza, jednak czy jest możliwe żeby po tygodniu nowa była już również zalana olejem? Jeśli tak to jaki może być powód dostawania się tam oleju? Czy może to jeszcze coś innego? Dzięki z góry za wszelkie rady.