Z czego wybebeszyć samochód( chodzi mi o takie rzeczy jak kanapy itd itp) bez żadnych konsekwencji? Chciałbym ją trochę odważyć. Cel wiadomy.
Z czego wybebeszyć samochód( chodzi mi o takie rzeczy jak kanapy itd itp) bez żadnych konsekwencji? Chciałbym ją trochę odważyć. Cel wiadomy.
PRZECZYTAŁ, OBADAŁ I ZBADAŁ NOI ZATWIERDZIŁ MAjESTIC
Cały bagażnik, koło zapasowe, kanapy, wszelkie wygłuszenia, podsufitka, cały układ klimatyzacji
Tylko po co? Osiągi zmienią się BAArdzo minimalnie
jakby to była V6, to może uzyskałbyś z 2-5%
ale z 1.8, niewroze rewelacji![]()
Ojeju jeju a wy tylko o s do 100. Tu chodzi tez o inne czynniki i na jakiś sposób przekształcenie jej w miejską ścigałke. Usuniecie gratów które mi nie sa potrzebne to nie ma być chrysler voyager do wożenia ekipy. Tylko taka zabaweczka. Przy okazji orientuje ktoś w temacie flokowania deski, jak i elementów karbonowych(firmy które są u nas i coś potrafią) Tzn zrobią coś na zamowienie.
PRZECZYTAŁ, OBADAŁ I ZBADAŁ NOI ZATWIERDZIŁ MAjESTIC
moj znajomy ma firme ktora Flockuje elementy, ale to w Bielsku-Bialej wiec pewnie blizej siebie znajdziesz
Tylko że w mieście są też zakręty, a stosunek masy przód-tył i tak nie jest rewelacyjny. Z komory silnika za dużo nie wyrzucisz, a jak za bardzo odchudzisz tył to sukcesów Ci nie wróże. Wszystkie krawężniki twoje ;-)
Mustang 2012 3.7 V6 , na razie musi wystarczyć...
Ja też cytuję słowa kolegi slavol , bo zgadzam się z nimi. Jeżeli chcesz zrobić samochód na ulicę, to raczej bym się skierował w inne modyfikacje, zawieszenie, hamulce, może delikatna zmiana map, wydech, ale nie tylko wywalenie katalizatora
, oczywiście wszystko związane z kosztami. Co do odchudzania, jeżeli już upierasz się przy tym, to oczywiście najtańszy sposób na zrobienie "czegoś", ale nie spodziwałbym się cudów. Za bazę do takich przeróbek to wziąłbym pucharową 156, poszukał zdjęć, opisów, jeszcze są modele jeżdżące, może gdzieś nie daleko, więc na "żywca" pooglądał. Najlepiej to nie ścigaj się na prostych
,a tam gdzie są zakręty, zgraj dobrze zawias i naucz się samochodu, a nie jednego ściganta zostawisz właśnie na zakrętach.
czego byś nie napisał to odchudzenie będzie zawsze najtańszym sposobem poprawy osiągów. Wybacz ale hasełka o zgrywaniu zawieszenie brzmią jak cytaty z "Autoświatu".
Niższe sprężyny + puste wnętrze i nawet 2.0 JTS nie bedzie straszny takiemu 1.8 TS
PS. Nie chcę*żadnego z was atakować, ale czekam na poparcie waszych teorii jakimiś bardziej konkretnymi argumentami. Auto prowadzi się*napewno inaczej ale w żadnym wypadku nie nazwałbym tego gorzej.
Ostatnio edytowane przez b.pawelek ; 30-11-2009 o 11:11
Ile da się wywalić i odchudzić w domowych warunkach?...wagę dorosłego człowieka, to co to jest?...jedyne to właśnie można spitolić balans,a o strojeniu zawieszenia napisałem może ogólnikowo, są amortyzatory z regulacją, o krótszym skoku przy zastosowaniu innych sprężyn itd. to chyba też piszą w Autoświecie (nie czytam). Co z tego, że na prostej samochód wytrzyma np. konfrontację z JTS czy innym, a w zakręcie "dupa" go wyprzedzi. Co kolega zrobi z samochodem to jego sprawa, zapytał więc mu przedstawiam swoje zdanie, sprzeczał się nie będę z nikim, a tym bardziej udowadniał swoich racji, nie raz widziałem jak się buduje rajdówki od podstaw, stroi itd. nie jestem mechanikiem, ani tym bardziej jakimś ekspertem, ale ile godzin spędziłem przy tym (dla własnej przyjemności), to tylko ja wiem.