Witam, nic nie mogłem znaleźć podobnego na forum więc piszę do was o poradę.
Dzisiaj rano tak jak zawsze pojechałem do pracy swoją alfą, gdy dojechałem na miejsce zgasiłem silnik i nagle usłyszałem dziwne "pipczenie" tak jakby jakiś budzik Tit,tit,tit 1 sekunda przerwy znowu 3x tit 1s przerwy i 3xtit, Dodam że dzwięk dochodził gdzieś z okolicy radia, ale myśle pewnie radio i poszedłem do pracy. Po wyjściu z pracy przekręcam kluczyk w stacyjce i ponownie słyszę to samo pipczenie ta sama kolejność i częstotliwość co to takiego? Może ktoś z Was już się spotkał z czymś podobnym. Aku dobry, ładowanie dzisiaj sprawdzałem 14,37 V samochod jeździ ok jedynie świeci mi się kontrolka od poduszek ale to już odkąd kupiłem alfę, rok temu. Dodam jeszcze że wczoraj odpinałem sondę lambda i sprawdzałem jej grzałkę czy działa. Chyba raczej rozpięcie wtyczki nie spowodowało jakiegoś błędu?
Proszę o poradę bo boję się że kiedyś jak wyjadę alfą to mogę nie wrocić do domu. Pozdrawiam![]()