dzisiaj jadąc do pracy na światłach złapałem się z almerą 2,2d wszystko fajnie ja już jestem spory kawałek przed nim, załączam 4 bieg gaz opór dalej, 130 na szafie a tu nagle sru, całkowity brak mocy i zaczyna mi zwalniać, coś piknęło na komputerze niestety nie zdążyłem zobaczyć co to jest. Zero reakcji na pedał gazu, redukcja nadal nic, dałem na luz przegazowałem załączyłem 2 jedzie pojechałem w boczna uliczkę sprawdzić czy nadal bedzie to samo nic się nie zdarzyło 170 pojechałem bez problemów co to mogło być???