mam problem denerwujący bardzo ponieważ....
miałem alfe na sportowych sprężynach i teraz założyłem oryginał i jest tak samo otóż...
kiedy jadę i nagle jest jakiś większy uskok czy dziura gdy amorki idą w dół i jest ten moment jakby dobicia to bardzo słychać jakby coś o coś tarło.. słychać to w kabinie i dochodzi to tak po obu stronach z góry od amorków. nie mam pojęcia co to może być.
wahacze górne mam wymienione nie ma żadnych luzów ani stuków w reszcie zawieszenia.
najbardziej to słychać jak rano wsiadam i ruszam i jest tak na zewnątrz około 0 stopni i na minusie tak samo.o nadkola tez nic nie ociera bo sprawdzałem.i co to może być??????jeśli ktoś coś podejrzewa lub miał też taki przypadek to piszcie wszystko sprawdzę.