Witam. problem mam z klimą, tzn jak kupiłem nie działała (podobno przestawła chłodzić powolutku czyli pomyslałem , że poprostu czynnik sie kończy już sam z Siebie). Ciśnienie czynnika 0. Wpusciliśmy kontrast, niby nic nie widać pod UVałem. Rurki, chłodnica widać jak by szczelne. Wpuscilismy czynnik chlodzący, kompresorek sie załączył jednak temp przy nawiewie zeszła max do -1st celcjusza i bujała do około 7 na plusie. czyli raz -1 raz +7. Majsterek(bardzo ceniony na kujawach) nie postawił rzadnej diagnozy. Sam nie wie co jest, Podejrzewa że może zawór rozprężny itd itd.
Jeśli ktoś by miał jakiś pomysł z chęcią posłucham. Ogolnie cały klimatronik działał sprawnie podpięty pod węże tylko jak mówie ta bujająca temperatura.
- Jaka przyczyna może byc?
- ile powinna mieć temp na LOW na wylocie z kratek?
- ile kosztuje zawór rozprężny i gdzie jest w aucie?
i inne pomysły poproszę
POZDRAWIAM SERDECZNIE