Witam. Od kilku dni mam tak jak w temacie. Po całej nocy lub po odstaniu ok 8h (praca) odpala na 2 lub 3 cylindry. Ale co ciekawe po ok 2-3h zjawisko nie występuje.
Taki stan trwa ok 20-30 sek po czym chodzi normalnie, albo prawie normalnie. Ciekawe też jest to, że w trakcie tych kilkudziesięciu sekund co chwile zaskakuje na wszystkie cylindry ale tylko przez ok sekunde a później wraca do nierównej pracy. napisałem wcześniej, że chodzi prawie normalnie. Chodzi mi o to, że na poziomie między 2a3 tys obr. jest wyraźnie przymulony w porównaniu do pozostałych obrotów. podobno taki objaw jest jak TS chodzi bez małych świec. Ale muszę dodać, że auto teraz jest ogólnie słabsze. Co do świec to Denso mają ok 15 tys km. Auto ogólnie jest jakby słabsze.
Może i troche pośpieszyłem się z tym tematem gdyż:
1. Jeszcze nie zdążyłem podłączyć pod alfadiaga gdyż opornie idzie mi reinstalacja systemu i nie wiem czy wywala jakieś błędy (poza czujnikiem halla, który pojawia się od dłuższego czasu, jednak do tej pory auto chodziło normalnie, a marchewka zapalała się na chwile tylko podczas dłuższej jazdy z jednakową prędkością - chyba podobnie ma SG0240).
2. Od kilku dni wożę (niestety w bagażniku) nowy filtr powietrza, który zamierzam wymienić.
3. Nie sprawdzałem czy po zamianie cewek miejscami auto zachowuje się normalnie [CF2 - czyli pierwsze dwie (od dużych świec) na ostatnie dwie (od małych) i odwrotnie] .
Wiem, że bez sprawdzenia tych 3 rzeczy ciężko wyrokować co dolega, ale może ktoś z was miał podobny problem i wtedy może obiorę jakiś właściwy kierunek (może inny od tych trzech).