Przymierzam się do wymiany rozrządu, znalazłem człowieka, który to zrobi- cena 300zł. No i mam dylemat, nie jest nią cena ale brak gwarancji na wykonaną wymianę. "ja jestem gwarancją" - to usłyszałem. Bardzo się zastanawiam nad tym bo no nie byle jaka część tylko serducho mojego autka. 'Za' mechanikiem przemawia 30letni staż w zawodzie w tym 21lat pracuje przy Alfach,Lanciach i Fiatach, jest stary i kumaty a 'przeciw' jest ten pisemny brak gwarancji.
I się muszę określić. Dylemat jak cholera. W sumie znajomemu (bo od niego numer dostałem) wymienił cały silnik w partnerze i to w garażu przydomowym i śmiga nieźle. Znajomy do niego od 6 lat auta przyprowadza i żadnej wpadki nie było. Co o tym myślicie?