Jak w temacie. Przed chwilą sprawdzałem sobie płyn do wspomagania i wygląda on jak by był na maksa spieniony i wogóle nie był tłusty. Dziwi mnie to bo robiłem w zime przewody do chłodnicy oleju wspomagania i lałem jak dobrze pamiętam wg wskazań mechanika olej do przekładni automatyczych coś z K2 i zapewniał mnie że będzie dobry... Płyn ma kolor jasnoróżowy, lekko czerwony. Wygląda bardzo źle. Proszę o pomoc bo potrzebuję auto na codzień i nie wiem czy mogę dalej jeździć żeby nie zepsuć maglownicy.