Mam problem z radyjkiem a mianowicie zakłócenia wchodzą drogą antenową i po zapaleniu silnika bardzo nieprzyjemnie pierdzi.
W mojej okolicy wszyscy rozkładają ręce mówiąc że poprostu auto nie to.
Pół roku temu wymieniłem kable WN i wczoraj świece i dzisiaj próbowałem filtr przeciw zakłóceniowy(20 zł) i nic ale doczytałem się że pozostają jeszcze szczotki alternatora i wtryski.Dopiero zaczynam swoją przygode z CB i jako pierwsze radio był President Johnny II podobno ze słabym fitrem ANL więc zmieniłem na nowego Unidena 520 na którym jest troche lepiej.
Więc moje pytanie czy ktoś przerabiał ten problem z 8v? Czy warto inwestować w alternator?