Witam!!! Juz chyba 2 raz rozpoczynam taki temat, z tym że zaznaczam, że rozpoczołem go jako nowy bo troche sie pozmienialo, Moj problem opiera się na tym, że moje 156 2.0 TS 151tyś przejechane, od jakiegoś czasu nie może utrzymać obrotów w miejscu, dzieje się to w nasilonej formie szczególnie na zimnym, wystanym silniku, autko jest na gaz wiec opisze po kolei co się dzieje.
Odpalam rano samochod po okolo `16h stania w nocy
Silnik zapala oczywiście na benzynie (sekwencja BRC) i trzyma 1600 obrotów chyba to jest ssanie![]()
Po jakimś czasie obroty zaczynają schodzic niżej i tu się zaczyna jazda...
Jak zejdą w okolice 1200obrotów zaczynają przynurkowywać do 800 i wskakiwać na 1300 wachanie takie trwa troche około 3-4 wachnięc i silnik się uspokaja, (jednak gdy bym ruszyl rozpędził silnik do 2000 i wcisnol sprzeglo obroty znów wpadną w wachania 3-4 wachnięcia.) moze to silnik krokowy? ale czy tylko na zimno by tak było?
Silnik osiaga okolo 30 stopni sprawa sie zaczyna uspokajac na bezynie jednak przy 35 stopniach włącza się gaz... i zaczyna sie dalej... gorsze bujanie na gazie nawet 600-2000 obr, nie daj Boze obciązyc go wtedy włączeniem klimy wtedy juz wogole na gazie okolo 6 wachnięc do uspokojenia.
Sprawa powoli przechodzi silnikowi wraz ze wzrostem temperatury i przy 70 stopniach przestaje przeszkadzac, a przy 90 jest juz w zasadzie nie zauwazalna.
Na zimno, na gazie mam też jeszcze inny problem możliwe że powiązany jak dodaje mu gazu, to tak jak by się, przydławiał w momęcie otworzenia przepusnicy pedałem gazu. obroty 1000, wciskam delikatnie gaz a ona tak bu... i za sekundejuż się wkreca normalnie...
Z uwagi że męczę sie juz z tym troche czasu zrobiłem parę rzeczy, wymieniona została sonda lambda na MagnetiMareli, świece gówne na zamienniki NGK, (pomocnicze nie bo nie zauwazyłem ani troche poprawy więć tę przyczyne odrzucilem), czyściłem wszystkie połączenia kabli i świec, czyściłem i polerowałem przepustnice, auto bylo na serwisie gazowym w okrzyknientym punkcie GOMAR w Łasku woj łódzkie gdzie Panowie kombinowali kombinowali i stwierdzili że mapa jest dobra i że to nie wina gazu (byłem tam bo problem początkowo zaczół być widoczny na gazie teraz juz na benzynie)
Jestem załamany bo tak się nie da jeździć, a jak pisałem wcześniej robiłem już wszystko łącznie z tak desperackimi ruchami jak polerowanie przepustnicy co jak sądzę mogło dać tyle samo co umycie samochodu...
Proszę więc was o pomoc, naprawdę bardzo jeśli ktoś z woj łodzkiego by się chciał podjąc jakiejś pomocy bo wie że może pomoc to bardzo proszę o kotakt.
Do postu dodaje filmik na juz w miare rozgrzanym aucie ale widać mniej więcej o co chodzi. Silnik ciepły więc cięzko wprowadzić go w te drgania ale dobrze widać to przy 1:50 gdzie trzymam 2000obr puszczam gaz i obroty nurkują po czym wskakują na 1800 jedno wachnięcie bo silnik cieply dość,ale przedstawia jak to wygląda na zimno jest tak duzo bardziej i bardziej denerwująco.