Witam. Wczoraj zabrałem się za wymianę oleju i natrafiłem na skuchę... gwint od korka w misce zerwany - zachowały cię tylko dwa zwoje - mechanik który mi robił rozrząd i wymieniał olej zakręcił go na sylikon lub inne ustrojstwo... i nie pochwalił się.Ostatecznie po partyzancku wkręciłem korek i zalałem świeży olejMam pytanko czy ma ktoś pomysł co z tym zrobić??ja mam tylko dwa:wkładka helicoli lub za każdym razem pakować klej montażowy. Czy ktoś z was przerabiał taką historie??