Na warsztat w którym naprawiam swoją alfę trafiła 156 1.8 naszego kolegi klubowego cetyler'a (widać ze kolega nie czesto tu bywa wieć pozwoliłem sobie jego temat pożyczyć z forum lokalnego klubu tunningowego) w której po paru kilometrach od założenia podróbek NKG świeca na 2 cylindrze rozpadła się robiąc nie mały bajzel fotki niżej:
Na dniach będzie ściągana głowica zobaczymy co jest w środku - ale z pewnością miło nie będzie. Póki co widać ze gwint został w głowicy uszkodziło cewki , przewody , pokrywę głowicy i głowice.
Edit: Na pierwszej fotce conieco widać jutro postaram się o pare fotek samych swiec ze szczegółami konstrukcyjnymi etc.