od 2,5 roku jezdze 166 V6 2.5 na przemian z alfa 155 2.0 8v. Sam juz nie wiem czy to przyzwyczajenie czy jednak nie bo wciaz miewam watpliwosci , ale czy mozliwe zeby silnik v6 byl taki nieelastyczny? wkurza mnie w mojej 166 ze ruszanie z miejsca stanowi dla niej takie wyzwanie, nie mam mowy o dynamicznym starcie tylko mulenie.Dzisiaj przykldowo pewna panna w citroenie c3 (!!!) ruszyla ostro(spod swiatel) i dopero przy 3-cim biegu bylem w stanie ja dogonic i wyprzedzic. Porownujac jazde 155 2.0 do 166 2.5 to roznica jest ogromna ,kiedy 155 ostro wystartuje to malo kto jest w stanie za mna nadazyc,a 166 to naprawwde musze mocno gaz nacisnac zeby trzymac tempo normalnego ruchu ulicznego. Elastycznosc dla tego silnika to chyba pojecie nieznane bo wdepniecie w podloge na ktorymklolwiek biegu w tym aucie z tym silnikiem wrazenia nie robi i bardzo opieszale samochod przyspiesza. Chetnie skonfrontowal bym moja alfe z podobna 166 bo az dziwne wydaje mi sie zeby 190km bylo takie jakie jest w tej chwili. Pozdro .
wroclaw