No i bella znowu mi spłatała figielka, nawiew juz się wcale nie załacza. Juz jakis rok temu jak zaczeły się pierwsze przymorski po przekreceniu pokretła nawiewu wentylator sie nie załaczał. Dopiero po paru sekundach ożywał. Sytuacja ta jednak powtórzyła się tylko kilka razy wiec nie zwrocilem na to uwagi.
Jakies miesiac temu, objawy wrociły lecz z zdwojoną moca. Wentylator na niskich biegach troszke popiskiwał. Jak go popedzilem na 2,3,4 biegu to odzyskiwał wigor. Pare dni temu wentylator zupelnie odmowil posłuszenstwa i nie zalaczał sie juz ani z opoznieniem. Wystarczyło tylko ustawic pokretło (max po prawej ) na odmrazanie szyby przedniej i ozywał, lecz za chwile znowu zaliczył zgona. Dzisiaj udało mi sie go załaczyc na postoju ale po ponownym uruchomieniu samochodu juz nie reaguje na rzadne z wyrzej opisanych trików.
Jak mam zabrac się do zdiagnozowania usterki. Zima idzie wiec bez nawiewu to bella tylko bedzie stała
?