Witam temat jest kontynuacją tego http://www.forum.alfaholicy.org/156/...osch_padl.html sonda została wymieniona i teraz auto przestało w ogóle odpalać prycha kicha strzela w wydech ale nie odpala jeśli to ma znaczenie to zauwazyłem ze czasami mignie kontrolka ABS i "ręcznego" razem, dodam ze moment po tym jak się mi awaria zdążyła na ciepłym odpalała bez problemu tylko że chodziła jak chodziła katalizator po przyjechaniu na miejsce był fioletowy od temperatury tak jak cały wydech,- na kompie błąd P1172 wykasowany nie powrócił , robiony reset adaptacja. Pisze co sprawdziłem :
- pompa paliwa podaje paliwo
- katalizator bo miałem chwilę zawahania czy aby się nie zatkał lubi nie rozsypał ale jest cały i sprawny.
- założona nowa sonda lambda (poprzednia faktycznie chyba podróbka bo nie miała grama oznaczenia na sobie)
Miedzy czasie wyładowałem akumulator więc dziś już nie grzebie więcej. I teraz tak moja wiedza jako diagnosty opiera się na tym co wyczytam od was koledzy a nie chcę rozbierać dalej bez jakiejś podpowiedzi. Tak jak pisałem wczesniej sonda została wytypowana do wymiany przez to że mimo ze auto odpalało jeszcze pare razy to sama lambda nie dawała żadnych oznak życia. Dzis robotę skończyłem na ściagnięciu osłony silnika i szykuję się do ściagnięcia pokrywy rozrządu sparwdzenia czy pasek nie przeskoczył(od wymiany zleciało 45kkm) jeśli pasek nie wykaże czegoś niepokojącego w dalszej kolejności pokrywa zaworów robi out blokady na wałki i zobaczymy czy wszystko stoi na miejscu. A potem mi się pomysły kończą skoro elektronika nie zgłasza żadnych nieprawidłowości to nie wiem co jeszcze mógłbym sprawdzić, przecięż to nie prom kosmiczny musi dać się naprawićHelp
![]()