Witam. Dzisiaj w trakcie powrotu zgasł mi na chwile silnik, normalnie bez problemów odpaliłem i jade dalej, dojeżdżając do domu uslyszalem klekot z pod maski. Nie wiem dokladnie w ktorym miejscu bo nie sprawdzalem. Dodam ze samochod na wydojonym aku odpala bez zadnych oporów(silnik również nie stawia oporu). Klekot typowo metaliczny, i teraz nasuwa sie pytanie, jeśli to panewka to jest szansa zrobienia tego po małych kosztach? Silnik pracuje równo i bez problemu odpala ale klekocze, wiem jak brzmi uszkodzony wariator wiec to raczej nie on. Ma ktoś jakies pomysły co to innego może być?