witam kolegow patrzac po postach na forum widze, ze nie tylko moje auto ucierpialo od mrozów wczoraj z rana przy -27 rozszczelnila mi sie przekładnia kierownicza wewnatrz kabiny w miejscu gdzie wychodzi z niej wałeczek który łączy sie z kolumna kierownicza.
nieszczelnosc jest dosyc duza i teraz nie wiem czy wystarczy to tylko rozebrac sama główke i wymienic uszczelnienia (tylko jakie i co tam idzie oring? zimmering?), czy trzeba demontowac cały magiel z auta?? dodam ze moja przekładnia jest w idealnym stanie technicznym i wizualnym i pozatym wyciekiem nic jej nie dolega. ktos mial moze taka awarie?? wszelkie porady i sugestie mile widziane.