Witam,
jako że jestem posiadaczem Alfy od kilku dni, dopiero odkrywam wszystkie jej funkcje.
Autko wyposażone mam w lusterka składane elektrycznie, ale w ich działaniu chyba jest jakiś problem.
Na dużym mrozie lusterka nie chciały się niemalże w ogóle ruszać - stwierdziłem, że to temperatura i nie kombinowałem dalej żeby czegoś nie skiepścić.
Po 2 dniach w ciepłym garażu, chcąc złożyć lusterka te składają się, ale o jakieś powiedzmy max. 20-30 stopni (chodzą dość opornie).
Czasami lusterko pasażera składa się całkiem, tj. o ok. 90 st., ale później ma duży problem żeby wrócić do normalnej pozycji. Lusterko kierowcy zawsze składa się max. o 20-30 stopni.
1) Czy lusterka powinny składać się całkiem, tak jak czasem robi to lusterko pasażera? Czy może te 20/30 stopni to ich max? Jak chodzą u was?
2) Czy kombinować ze smarowaniem jakimś środkiem typu WD40? Jak tak, to jak dostać się do wnętrza obudowy? Czy trzeba odkręcać od środka auta czy może da się jakoś zdjąć samą obudowę?