Niestety chyba będe musiał się pożegnać z moją Alfunią..Przedwczoraj jadąc przez Bielsko w ulewnym deszczu wjechałem w sporą kałuże....bardzo sporą.Alfka zaciągneła wody aż do cylindra co niestety dało efekt taki że popękały korbowody i skrzywił się wał....Diagnoza mechanika była dla mnie druzgocąca...a cena naprawy ok 7tyś.zł...Moja sałodka Alfa..czerwona strzała.Taka krzywda ją spotkała,a nigdy mnie nie zawiodła.Na domiar złego nie stać mnie na remont bo to nie lada kwota.Więc pewnie przyjdzie mi się pożegnać z moim oczkiem w głowie.................![]()