Witam, mam problem z rannym odpalaniem. Auto zapala po czym od razu gaśnie. Tak jest przez kolejne 2 odpalania i potem wskakuje normalnie na obroty. Czasami jak wskoczy to przez kilka chwil się dławi i całe auto zaczyna się telepać. Potem wszystko jest okey, autko śmiga i nic się nie dzieje. Doszedłem do wniosku, że może być to przepływomierz także wyczyściłem go, następnego dnia podpiąłem i odpalił normalnie. Ale już na 2 dzień wróciło wszystko to samo. Zacząłem próbować odpalać z odpiętym przepływomierzem i wszystko grało. Teraz z kolei przy odpalaniu z odpiętą przepływką auto zapala i po kilku sekundach zaczyna się dławić...muszę wstedy wpiąć przepływkę i wszystko wraca do normy. Problem pojawiał się zawsze rano albo po 8 godzinach pracy, ogólnie jak był zimny. Od jakiegoś czasu dzieje się tak po godzinnym postoju. Dzisiaj np próbowałem kilka razy zapalić tylko stacyjkę i potem dopiero odpalić- no i ku mojemu zdziwieniu odpalił za pierwszym razem z małym falowaniem obrotów. Stąd proszę o radę, czy myślicie, że wymiana przepływki na nową pomoże czy raczej z tym dławieniem to jeszcze inna kwestia? I dlaczego po kilkakrotnym włączeniu tylko stacyjki odpalił? Pozdrawiam