Jestem nowy tutaj na forum więc każdego serdecznie witam
Nie mogłem nigdzie znaleźć takiego tematu, ani na google, ani tutaj na forum. A jeśli istnieje to przepraszam.
Otóż wczoraj pojawił się u mnie taki problem kiedy przyjechałem autkiem do dziewczyny, zaparkowałem samochód wyszedłem, zablokowałem kluczykiem, a później przez okno widzę, że moje światła mijania są zapalone. Wróciłem do samochodu by je wyłączyć ( musiałem przekręcić kluczyk i zgasły. Przełącznik świateł w pozycji 0. cały czas ) gdy wyszedłem z samochodu, zamknąłem kluczykiem i odszedłem chwile to się zapaliły znowu światła mijania. Już wtedy nie wiedziałem co jest nie tak.. I jak otwieram pilotem czy normalnie to podczas zamkniecia jest ok, ale jak otwieram to się palą światła mijania. I da sie je wyłączyć tylko poprzez przekręcenie stacyjki. Tak samo włączają się one gdy zasunę samochód centralnym zamkiem, ale wtedy dopiero po pewnym czasie ( nie od razu! ). I świecą się, nie chcą gasnąć... W nocy musiałem zdejmować klemę z akumulatora, żeby mi nie rozładowały. Nie wiem co się stało i znajomy elektryk tak samo mówił, że nie miał nigdy z tym do czynienia więc nie może mi pomóc.
Pod kierownicą jest przekaźnik ( chyba tak się to nazywa ) od tych świateł, którego wyjąłem żeby mi się nie włączały i jeżdzę tylko na dziennych jak narazie. Ale muszę to naprawić tylko nie wiem jak..
Przekaźnik to:
Bitron B047 E
12V 20A
I tam jakiś numer seryjny.
On odpowiada za światła. Dzisiaj spróbuję się popytać elektronika o ten problem.
Jeszcze proszę Was alfiści może ktoś miał podobnie i z tego wybrną to mógłby mi jakoś pomóc.
Z góry dziękuję za każdą pomoc i pozdrawiam
PS. Jak ktoś bardzo chce zobaczyć jak to się robi to mogę filmik nagrać i wrzucić.