Witam
W mojej Belli przez 3sek. juz turkotal wariat, wiec zamowilem sobie ten zestaw naprawczy wariatora.
Otrzymalem ten zestawik i przez cala sobote bawilem sie z wariatem i rozrzadem.
Operacja byla prosta, zdjac wariata otworzyc,wymienic sprezynke i podkladke, zlozyc.
Do tego wariat nie mnial jeszcze przetartych zabkow, wiec mysle,ze dobrze zrobilem kupujac ten zestaw niz calego wariata
No i teraz ustawienie rozrzadu.
Ustawilem pierwszy tlok w ZZ, nalozylem blokade na walek ssacy, drugi cylinder,a takze na drugi walek 3 tlok, ustawilem glowny wal z punktem umieszczonym na plastikowej oslonie zakrywajacej rozrzad.
No i udalo sie, zalozylem i napiolem pasek, przekrecilem w prawo glowny wal kilka razy i wszystko bylo na miejscu, po odpaleniu juz nie tyrkocze jak diesel, ale tak jak by cos rownomiernie strzelalo do kolektora wylotowego, cos jak by za szybko otwieralo zawor wylotowy, ale moze tak ma byc i tylko szukam dziury w calym. Te rownomierne strzelanie wyglada jak wyciszone strzalu po zaplonie, sam juz nie wiem co to :|?:
Autko ma kopa i moze jednak szukam dziury w calym... posmigam jakiks czas i zobacze, moze mi sie zdaje,albo co :|?: