Witam,
w Alfie 147 1.6 TS dostałem objawu ciężko pracującego lewarku i niewracającego do pozycji "0". Wedle wskazówek z forum dobrałem się do sworznia pod akumulatorem gdzie zakończona jest linka do sterowania "poziomo". Wybiłem sworzeń , nie do końca bo musiał bym chyba odpiąć linkę którą nie wiem jak odpiąć. Wybiłem, ściągnąłem taką blaszkę przez którą przechodzi sworzeń ,a on sma wchodzi do jakiegoś (chyba) mechanizmu ukrytego pod gumową osłoną. Sworzeń przetarłem papierem, nasmarowałem smarem grafitowym, włożyłem i zgubiłem nakrętkę która wpadła gdzieś na wahacz i chyba dalej tam jest. Próbowałem ją zlokalizować, nie udało się. Nakrętkę z braku laku zastąpiłem zwykłą nakrętką. Poskładałem wszytko w kolejności: sworzeń w tuleje, podkładka, blaszka , nakrętka. Co do podkładki mm wątpliwości czy ona tam ma być... Przez godzinę szukanie nakrętki i zapomniałem już czy ma być tam podkłada... Lewarek zaczął swobodnie pracować, nadal nie wraca ale nie trzeba już się z nim siłować. Odpaliłem auto i zonk, brak wstecznego. Zamiast wstecznego wchodzi jakiś inny bieg, chyba 4. I teraz putnie: co zapierniczyłem ? Obstawim zle zamontowną chyba tą blaszkę , ona ma w coś wskoczyć ? Chłopaki pomóżcie bo wjechałem w takie miejsce ,że tylko wsteczny mnie ratuje, laweta prawdopodobnie auta nie uda się wyciągnąć
Jestem zmuszony sam to zrobić, nawet tylko na chwile żeby wyjechać autem :/ Pomocy !