To ciekawe jak wam się sruby z widełek amortyzatora wyciąga. Mi na prasie 10T nacisk dopiero pomógł przy czym widełki szlag trafił i musiałem szukać używek na szybko bo auto na klockach stało . Bo co za debil wymyślił aluminiowe widełki z przelotową śrubą . Woda + sól i sruby nie ruszy atom .A co z gumami stabilizatora - opuszczanie sanek żeby je wymienić -paranoja !!! To samo z tyłu z beznadziejnie mocowaniem wachaczy poprzecznych i "zwrotnicy" do amora za pomącą śruby przelotowej z tuleją która się też zapieka i można bić do woli a ona to pier...li . No i jak zobaczyłem przedni wachacz dolny i następna debilna wada konstrukcyjna- sworzeń wsadzany od góry w zwrotnice . Wykręcać przegub żeby na luzie wyciągnąć wachacz . I mógłbym tak wymieniać i wymieniać . Jak wy strone mechaniczną tego zawieszenia chwalicie to czym wy jezdziliście wczesniej???? Drogie i kłopotliwe i nietrwałe w wymianie - tylko te słowa pasują do tego zawieszenia . Jak czytam na forum ,że posiadacze się cieszą jak zrobią na zawiasie 20tkm to mi się smiać chce . Brava 1,4 12v od nowosci na taryfie , jazda miejska w 99% po wertepach Bytomia i podróbki wachaczy wytrzymywały po 60tkm . Oryginały miałem przez 5 lat 120tkm . Fakt na drodze się trzyma jak przyklejona . Ale mimo ,że lubie zapierniczać to nie potrzebuje "pseudorajdowego" zawieszenia za kosmiczne pieniądze . WV zrezygnował z wielowachacza w niektórych modelach , Vectra C do wolnych aut nie należy i nie potrzebuje wachaczy za 300pln szt ,żeby pojezdzić . I wkońcu BMW E36/ E46 trakcyjnie świetne a przód na zwykłym wachaczu . Nie dało się Alfy zrobić "po ludzku " i dla ludzi . I prosze was ja napisałem ,że nie zamieniłbym tego auta ze względu na "to coś" na inne auto co nie zmienia faktu ,że rozstrzelałbym konstruktorów ( nie mylić z projektantami ) . I dla kolegów co przy czteropaku bezstresowo dłubią przy tym aucie - Odezwe się o pomoc jak przyjdzie robić zawias albo alternator wymienić. Ja każde poprzednie auto robiłem z usmiechem na ustach czy to był Fiat czy BMW czy Vagen . W Alfie dłubać nie mam nerwów . Leje , jeżdże , zmieniam koła ....detale naprawiam bo nie mam podnośnika , palnika i worka marychuany ,żeby zchillować co by auta nie roznieść . Mechanicy też ludzie powkurwiać ich ALfą można
- - - Updated - - -
Ja napisze tak . Mój Alfoholizm wiąże się z fascynacją dla lini włoskiej , wszystkiego co nakreslili ludzie pokroju Pinifariny i Giugiaro . Ferrari , "byłe" włoskie Lambo itd. to auta które wpełni zapracowały na swoje pozycje . To jak wygląda współczesna Alfa sprawiła ,że marzyłem będąc w liceum żeby zostać posiadaczem 145/156 by posiadać namiastke Ferrari

I jestem szczęsliwy ,że mam to auto i zamierzam kupić GT lub 159 które dla mnie są najpiękniejszymi "dla normalnych ludzi " modelami jakie Alfa wydała na świat . Ale nie będę oszukiwał samego siebie ,że auto jest inne niż naprawde jest . Dla przykładu ,żeby nie czepiać się już tego nieszczęsnego zawieszenia przykład z ostatnich moich zakupów - zestaw ramion wycieraczek nowych : Alfa 240pln , Passat B5 70pln . Producenci częsci żerują na posiadaczach Alf bo jak już pisałem jakby Chińczyk klupał te same wycieraczki ( te podłogowe ) i na jednych umiescił logo ALfy a na drugich VW to jedne kosztowały by 200 a drugie 100 . Dla mnie to z jednej strony zrozumiałe prawa rynku bo posiadaczy VW do posiadaczy ALf jest w proporcji 1000/1 więc żeby produkcja małoilosciowa się opłacała to trzeba ceny windować ( niesprawiedliwe ale realne ). Tak samo miałem w przypadku pompy wody do BMW 2,5 tds : BMW koło 200pln a Omega 2,5 tds ( ta sama ) cos koło 100pln .
Moi koledzy jak mnie pytają czy kupić Alfę odpowiadam : JAK CHCESZ MIEĆ ORYGINALNE AUTO INNE NIŻ WSZYSTKIE ,PIĘKNIE WYGLĄDAJĄCE , BRZMIĄCE ALE KAPRYŚNIE I DROGIE W SERWISOWANIU TO POLECAM . A JAK CHCECIE AUTO TANIE W EKSPLOATACJI , NIE PATRZYCIE NA ASPEKTY WIZUALNE TO NIE KUPUJCIE . TO AUTO JEST DLA MANIAKÓW , MIŁOŚNIKÓW . ZWYKŁY UŻYTKOWNIK TEGO NIE ZROZUMIE . Więc pytają mnie dlaczego ja tym jeżdże a ja na to: Bo kocham jezdzić a po wejsciu do Alfy czuje się jak w bolidzie F1 ( dzięki desce ) , to pierwszy diesel jakiego słyszałem (2,4 JTD) który ma rewelacyjne brzmienie ( rzędowa 5tka ) . Moje auto za 10tysi prezentuje się lepiej niż połowa aut wychodzących obecnie z salonów i bardziej przyciąga wzrok ( zwłaszcza latem na glebie i 18 calach

) A ,że kapryśnie...moja żona też jest kapryśna i to nie powód żeby porzucić...to miłość ....Jestem wariatem ... Zawsze kochałem oryginalne niepospolite auta dające frajde z jazdy . Ale nie oszukujcie ludzi ,że to Golf 2 w kosztach bo za przednie zawieszenie idzie kupić Golfa 2 w dobrym stanie

... Ja szczerosćią do ALfy zarażam ludzi swiadomych a nie napaleńców którzy potem doprowadzają swoje auta do ruiny ( jak poprzedni własciciel mojej ) bo nie stać ich na naprawy . To ma być swiadomy zakup . Ja odratowałem swoja wsadzając do auta za "dyche" 7tysi na wejsciu i nie żałuje . Mam auto Clarksona
