Witam mam taki problem. zrobiłem remont silnika w alfie 166 2.0 ts Panewki, rozrząd oprócz wariatora. klekotał jak diesel. po remoncie jeździłem ostrożnie ostatnio, przegoniłem ją do 180km/h i było wszystko ok. po dojechaniu do skrzyżowania obroty mi falowały, po czym zgasła. gdy ją odpaliłem dławiła sie na wolnych obrotach, po przegazowaniu gdy weszła na wysokie obroty chodziła normalnie po czym gdy dojechałem do kolegi i stanąłem przed jego domem samochód zgasł.
gdy odpaliłem było to samo. na wolnych obrotach dławienie, na wysokich równa praca. dojechałem do domu samochód postał przez noc. gdy rano go chciałem odpalić przegazowanie nic nie dało odpalał dławił sie i gasł zaczął strzelać w kolektor ssący, aż mi się ten kolektor rozpołowił. zdjąłem go złożyłem i założyłem po czym samochód już nawet nie puści dymka można kręcić i nic...
jakieś rady od czego zacząć? remont wyniósł mnie 3000 zł plus moja robota i znowu koszty... Pomocy