Witam!
Mam 166 2.0 Twin Sparka. Nie mogę ruszyć z miejsca. Bez jazdy na połsprzęgle dławi się i skacze jak żaba. Na dwójce jest już lepiej, na dalszych biegach nie szarpie.
Wymieniłem świece, przewody wysokiego napięcia, przepływomierz jest prawie nowy(zresztą jak go wypinam to dalej szarpie)
Bylem w salonie Fiata wpięli komputer i elektryk powiedzial że sonda lambda (pokazuje błąd) jest do wymiany i to jest przyczyną szarpania. Czy to jest możliwe żeby uszkodzona sonda powodowała to, że samochodem nie można ruszyć bo tak szarpie i się dławi?
Można jakoś się upewnić że to napewno to?
Co jeszcze może być przyczyną awarii?
Pozdrawiam i proszę o pomoc!